Łukasz Mróz Łukasz Mróz
5571
BLOG

Obrzydliwy cynizm Wojciechowskiego

Łukasz Mróz Łukasz Mróz Polityka Obserwuj notkę 216

Ogromnie zniesmaczony byłem po przeczytaniu dzisiejszej notki europosła Janusza Wojciechowskiego na temat buczenia podczas obchodów 68. rocznicy Powstania Warszawskiego. W swoim tekście Wojciechowski ironizuje na temat tego, że wszystko co złe, jest winą Prawa i Sprawiedliwości, pisząc m. in.: „Buczeć nie wolno, buczeć nie należy, bo buczenie dzieli i wstrząsa generałem Ścibor-Rylskim. Gdyby przynajmniej buczano na Kaczyńskiego lub Macierewicza, byłoby to usprawiedliwione, ale buczenia na Tuska nie usprawiedliwia nic. Winę za buczenie ponosi PiS”.

Nad samym chamstwem i brakiem szacunku dla generałaŚcibor-Rylskiego, jaki bije z tego fragmentu, postanowiłem spuścić zasłonę milczenia i od razu przechodzę do samego problemu buczenia. Oczywiście zbyt daleko idącym nadużyciem jest powiedzenie, że wszyscy wyborcy PiS nie potrafią się zachować w świętym dla Polaków miejscu, jakim jest Cmentarz Powązkowski, i buczą podczas uroczystości z okazji kolejnej rocznicy Powstania. Proszę jednak powiedzieć – czy którykolwiek z czołowych polityków PiS w sposób stanowczy odciął się od takiego zachowania i prosił o to, aby godnie – czyli w ciszy i spokoju – uczcić poległych powstańców? Nie. Czy Antoni Macierewicz, który pojawiając się na Powązkach, wywołał falę braw w przeciwieństwie do prof. Bartoszewskiego i Donalda Tuska, których wygwizdano, mógł zaapelować o spokój? Mógł. Czemu tego nie zrobił? Szybko możemy znaleźć odpowiedź na Fronda.pl. W rozmowie z dziennikarzem tego portalu mówi, że Polacy „dają wyraz swojemu stosunkowi także do polityków, którzy tam przychodzą, oceniając ich stosunek do niepodległości Polski, wysiłek na rzecz działań suwerenności i obrony wartości narodowych czy patriotycznych”. Dodaje przy tym, że nazywanie tych osób, które zgromadziły się na cmentarzu hołotą czy ściągniętymi klakierami jest podłe. Zdaje się, że poseł Girzyński wtóruje Antoniemu Macierewiczowi, mówiąc że „Platforma Obywatelska i jej zwolennicy wprowadzili w nasze życie społeczne taki duży ładunek złych emocji, że one niestety teraz pokazują swoje oblicze”.

Ja rozumiem, że zainspirowany słowami swych idoli, jakimi są Macierewicz i Kaczyński, elektorat PiS albo przynajmniej jego część musi dać upust swoim emocjom, wyzywając od zdrajców i ruskich agentów wszystkich obecnie rządzących oraz tych, którzy z rządzącymi są mniej lub bardziej związani. Jednak na litość boską, nie trzeba tego robić w takich miejscach jak Kopiec Powstania Warszawskiego czy Cmentarz Powązkowski!

O ile jednak jestem w stanie zrozumieć, że zawsze znajdzie się margines społeczny, który będzie wykrzykiwał kretyńskie hasła, to nie jestem w stanie zrozumieć braku reakcji ze strony tych, którzy te hasła inspirują. Wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę, że odpowiednia odezwa do uczestników uroczystości ze strony Jarosława Kaczyńskiego czy Antoniego Macierewicza załatwiłaby sprawę, a żyjący powstańcy mogliby w spokoju czcić pamięć swoich kolegów i koleżanek, którzy za wolność naszego kraju przelewali krew.

PS Notka Janusza Wojciechowskiego, o której wspominam, jest do przeczytania tutaj.

Bloger. Uzależniony od polityki, muzyki i Twittera. Niepoprawny fan Metalliki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka